2015-05-04
Nie ma czasu na opisy. Na razie fotki…
Zamek Alamut
Fajne miejsce na biwak. Duma tutejszej motoryzacji tj. Zamyad.
ok 3200 m n.p.m.
Nocleg w pokojach przy hodowli ryb. To gdzieś tu.
Na miejscu jest restauracja.
Obchodzimy moje 77 urodziny. Spanie na zolu.
2015-05-05
Opis później. Zmykamy do granicy…
2015-05-06
Ostatnie zakupy na bazarze. Kupuję żonie śliczną perską żarówkę. Na pewno się ucieszy.
Irańska „Kapadocja”. Kandovan.
Problemy na granicy. Irańczycy chcą 350 € od auta za tańsze paliwo. Mówię że w takim wypadku wjadę z pustym bakiem. Okazuje się że nie ma znaczenia ile kto ma paliwa. Chcą 200 €. W końcu dajemy w łapę po 50 € i po parasolu.
Turcy prześwietlają auta x-rayem i psem.
Cztery godziny przeprawy i po północy -czas – 1,5h- jesteśmy wolni. Oficer który z nami jeździ mówi pomiędzy budynkami przejścia mówi że mają problem z dragami. 4 miliony uzależnionych czekają na dostawy z Iranu.
Na miejscu jest duty free shop. Kupujemy pifko i Dimpla 15 y.o.
Po pierwszej w nocy zatrzymujemy się w hotelu pod Aratatem. Trasa.
Pozdrowienia urodzinowe dla Rufina…..
Śledzę, czytam, podziwiam zdjęcia i nieustannie uwielbiam Twoje poczucie humoru! :)))))