2015-04-26
Poranek w górach za Rayen.
Kolejna świątynia i sprytne zamknięcie drzwi.
Pustynia Lut, na płn.-wschód od Shahdad. Obecnie najgorętsze miejsce na ziemi jest właśnie na Lut.
Wreszcie trochę czasu na scrabble.
2015-04-27
Kręcimy się jeszcze po pustyni.
Próbujemy objechać Kerman górami jakoś tędy. Nie ma tej drogi na gmapie.
W końcu po około 17 km się poddajemy. Nie da rady dalej. Na papierowej mapie ta droga to przerywana kreska.
We wiosce poniżej miejscowi mówią że drogę zmyło wczesną wiosną i od dwóch miesięcy nikt już tędy nie jechał.
Dalej prawie cztery stówy bezpłatną autostradą i docieramy do Yazd.
2015-04-28
Yazd/Jazd to duże miasto -ponad 550 tyś. ludzi- leżące na granicy Wielkiej Pustyni Słonej i Pustyni Lut. Historia miasta sięga 3 tysięcy lat wstecz.
Jest głównym ośrodkiem zoroastrian/zaratusztrian którzy schronili się tutaj unikając przymusowego przejścia na islam w VII wieku. W 1272 był tu Marco Polo.
Zwiedzamy stare miasto. Aparat tj. bateria padła i nie ma fotek. Banknot 1000000 Riali.
Wciągamy obiadek w eleganckiej stołówce. Jedzenie nie powala.
Kolejna świątynia.
Można się nawet zdrzemnąć. Jest chłodniej niż na zewn.
Docieramy do Chac Chac gdzie jest świątynia Zoroastrian.
Biwak w korycie wyschniętego potoku. Nadciąga burza. Za nami zaledwie 80 km.
2015-04-29
Poranek. Jesteśmy schowani przed słońcem.
Dookoła pustka i jedynie jakiś wysoki maszt widać. Pewnie komórkowy i dlatego mamy net.
Ruszamy zobaczyć Chak Chak a tak wygląda Irańska cenzura Internetu.
Strony gazeta.pl i onet.pl są blokowane w całości. Wp.pl łazi ale już wiadomości.wp.pl nie.
Zwiedzamy Chak Chak (po persku kap kap). To jedna z najważniejszych górskich świątyni zoroastran. Jest tu źródło wypływające ze skały i stąd ta lokalizacja. Fredzio Mercury był wyznawcą tej wiary.
To symbol Zoroastran.
Ciekawy zakaz dla kobiet.
Przecinamy pustynię na północ. Jest tu prawdziwy wodospad na pustyni.
Biwak 50 km przed Domghan.
2015-04-30
W Damghan robimy szybkie zakupy i tankujemy z wiadra -20 l- bo wachy właśnie brakło.
I znowu góry.
Czasami są MOP.
Jedziemy do gorących źródeł a’la Yellow Stone. To miejsce to Badab Soort
Ponoć takich miejsc na świecie jest tylko kilka. Jedno z nich było w Wiślicy koło Skoczowa gdy płynęły ścieki z góry od naszego sąsiada. Kolorów takich nie było ale smród był cudny. Takie lokalne zwyczaje.
Pytamy miejscową policję o dalszą drogę na północ w kierunku Gorgan i morza Kaspijskiego. Zielona policja pilnuje aby społeczeństwo stosownie się zachwywało.
I dalej górami do Dibaj. Nie ma tej drogi na mapie to mniej więcej tędy
Obniżając się w stronę morza robi się zielono. Jest -słynny- zielony las. Dla Irańczyków jest ponoć dużą atrakcją.
Pojawiają się pola ryżowe.
Dotarliśmy nad Bałtyk koło Władysławowa, patrz mapa poniżej. Gorgan Gulf wygląda na mapie jak zatoka Pucka.
Biwakujemy na Irańskim „kempingu” koło Amir Abad Seaport (tutaj). To miejsce to swoista Irańska katastrofa. Wyrafinowany nieład i rozp…
Są nawet uciechy dla dzieci, otoczone siatką aby nikt sobie nie zrobił krzywdy.
Leszek z Abbasem śpią obok w hotelu Morvarid gdzie jest necik.
Jechaliśmy jakoś tak.
Wow that was odd. I just wrote an very long comment but after
I clicked submit my comment didn’t appear. Grrrr… well I’m not writing all
that over again. Anyway, just wanted to say great blog!
Please let me know if you’re looking for a author for your
blog. You have some really great posts and I believe I would
be a good asset. If you ever want to take some of the load off,
I’d love to write some articles for your blog in exchange for a link back to mine.
Please blast me an e-mail if interested. Many thanks!
By aktorka odniosła sukces, powinna mieć twarz Wenus, umysł Minewry, wdzięk Terpsychory, pamięć wziętego prawnika oraz skórę z gaźnika. E. Barrymore UMS*
Czytam i czytam, oczy przecieram i prawie nie wierze… ten tekst robi wielkie wrażenie mówię Ci szczerze 🙂