2015-05-07
Dotarliśmy po północy do Turcji pod Ararat do wiochy o nazwie Doğubayazıt to tutaj.
Ararat górą dużą jest. Docieramy do Sivas.
2015-05-08
Koło 10-tej docieramy do Goreme w Kapadocji. Aktualny opis tutaj.
O 22:45 przejeżdżamy Bosfor i jesteśmy w Europie. Niewielki korek był tylko na wjeździe do Stambułu/Istambułu. Most łączący Azję z Europą przemknęliśmy bardzo sprawnie. To jest najwęższe gardło przy podróży na wschód Turcji.
Zatrzymujemy się w nad morzem Marmara tutaj. Bardzo fajny hotelik przy plaży za 40$ ze śniadaniem. Za nami 1050 km.
Drogi mają tu fantastyczne. W Iranie zresztą też… Może by tak Iran wszedł do UE i pokazał nam jak się skuteczne buduje drogi. Z ich ropą może wacha byłaby tańsza. Przypomnę że Irańska cena litra diesla to ok 50 groszy. 1 USD=6,5 litra oleju napędowego.
2015-05-09
Poranek nad morzem Marmara. Morze jak morze ale… kto to był Marmar ? Czym się zajmował, gdzie mieszkał, czym się wsławił że ma własne morze ?
2015-05-10
Poranek na kempingu w Segedynie na Węgrzech.
Home, sweet home, Wiślica. Wiosna…
I tu już koniec. Za miesiąc wyruszamy do Pekinu. Więcej tu: http://wenecja-pekin.pl/
Przejechaliśmy około 15 kkm czyli 15 Mm tj. 15 000 000 m. Powrót znad zatoki Perskiej tędy.